Ciastem z malinami w roli głównej (a może pomocniczej?), które podbiło serca wszystkich gości w naszym domu był sernik toffi. Ciasto robi się dość szybko i jest pyszne. Łączy słodycz karmelu z kwaskowatymi malinami i uwielbianym przez (prawie) wszystkich sernikiem.
Przepis pochodzi z książki White Plate. Słodkie i został lekko przeze mnie zmodyfikowany.
Składniki (kwadratowa foremka o boku 26cm):
- 200-250g malin (mogą być mrożone, ale nie rozmrożone)
- 250g karmelu (dulce la lache, tzw. krówki)
- 200g masła
- 400g białego sera na sernik (czyli trzykrotnie zmielonego)
- 180g cukru
- 4 jajka i 3 białka
- 60g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
SPÓD:
Masło ucieramy na puszystą masę i miksując dodajemy po kolei 3 jajka, następnie po łyżce masy krówkowej i mąkę z proszkiem do pieczenia.
MASA SEROWA:
Ucieramy ser z cukrem, dodajemy jajko. Z białek ubijamy sztywną pianę i delikatnie łączymy ją z serem.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy masę karmelową, na nią wykładamy ser i posypujemy malinami.
Pieczemy w nagrzanym do 170 stopni piekarniku przez 45 min. Po tym czasie uchylamy drzwiczki piecyka i czekamy aż sernik ostygnie.