niedziela, 8 grudnia 2013

chutney gruszkowy

Sezon gruszkowy trwa w najlepsze.
Co tydzień dostajemy pyszne gruszki prosto ze wsi i jeśli nie zostaną zjedzone w ciągu tygodnia trzeba działać, żeby się nie zmarnowały. I tak w piątek powstał dżem czekoladowo-gruszkowy, a w sobotę, z samego rana, popełniłam taki oto chutney.

Chutney (czatnej), czyli co? Najprościej: octowa konfitura z warzyw i owoców do wytrawnych potraw. Kojarzona z kuchnią indyjską, podobno została tam rozpowszechniona przez brytyjskich kolonizatorów, po czym wróciła na europejskie stoły. W Polsce takie sosy znane były pod nazwą gąszcze.





Składniki (na dwa słoiki):
(lekko zmodyfikowany przepis z książki Sigrid Verbert Smakowite prezenty)

  • 200 ml octu jabłkowego
  • 50 ml soku z cytryny
  • 30g cukru trzcinowego
  • 1 jabłko
  • 5 bardzo dojrzałych gruszek
  • 25 g świeżego imbiru (ok. 2 cm kawałek)
  • 1/2 białej cebuli
  • 10 białych winogron bez pestek
  • po małej szczypcie: granulowanego czosnku, ostrej papryki
  • duża szczypta mielonych goździków (lub przyprawy korzennej)
  • świeżo mielony pieprz
Obrane gruszki, jabłko i cebulę kroimy w drobną kostkę. Imbir (najłatwiej się go obiera łyżeczką) ścieramy. Winogrona dzielimy na ćwiartki i pozbywamy się pestek.
Ocet z sokiem z cytryny i cukrem doprowadzamy do wrzenia, dodajemy owoce, doprawiamy i gotujemy (mieszając co jakiś czas) aż chutney zgęstnieje (ok.40 min). 

Chutnay przechowujemy w lodówce, używamy np. do serów pleśniowych. [update: podobno świetnie smakuje ze schabem]


1 komentarz: