Dzisiejszy dzień obchodzę (zupełnie przypadkiem) pod hasłem: brokuł. Wyjdzie mi to na zdrowie, bo brokuł stanowi doskonałe źródło m.in. wapnia i witaminy C, a poza tym jest bardzo smaczny - o ile się go nie rozgotuje! Powinno się go gotować ok. 3 minuty, najlepiej na parze. Mnie najbardziej smakuje w połączeniu z czosnkiem lub migdałami, więc kiedy kolega powiedział mi o sałatce jego mamy (tejże), wiedziałam co będziemy jeść na śniadanie! Oczywiście można ją podawać o każdej porze, śniadanie było po prostu najbliższym posiłkiem.
Składniki:
- dorodny brokuł
- kostka (chudego) sera feta
- płatki migdałów
Myjemy warzywo i dzielimy na różyczki, gotujemy na parze lub we wrzątku przez ok.3 minuty, tak by brokuł pozostał zielony i chrupiący.
Fetę kroimy w kostkę.
Płatki migdałów prażymy, tj. wsypujemy je na suchą patelnię i czekamy aż się przyrumienią.
Wszystkie składniki mieszamy w misce i już!
Uwielbiam tą sałatkę :) Dodaję do niej jedynie jeszcze sos czosnkowy - wychodzi naprawdę pyszna przekąska!
OdpowiedzUsuńi migdały i czosnek...mmm :>
OdpowiedzUsuńTak mało składników, a efekt pewnie boski! Musze wypróbować ze względu na moją miłość do brokułów ;)
OdpowiedzUsuń:D ja robię do tego jeszcze sosik :) hahahaha ale się zgrałyśmy właśnie mam tę sałatkę wrzucać na bloga :D
OdpowiedzUsuńtak zachwalacie te wersje z sosikiem,ze chyba tez sie skusze, choc wtedy salatka nie jest tak lekka ;)
OdpowiedzUsuńpyszne, bardzo udane śniadanie!
OdpowiedzUsuńMaro polubił :)
OdpowiedzUsuńto miłe :)
Usuń