Ciasto jest na bazie czerwonej fasoli - zmielone warzywa strączkowe to częsty sposób na odchudzenie wypieku - pulpa zastępuje konsystencję, którą dałaby mąka. Zamiast cukru są daktyle i banany, które także nadają wilgoć przypisywaną tłuszczowi. Są jaja i soda, więc ciasto rośnie i jest puszyste. Według mnie jest za mało słodkie (następnym razem dodam 3 banany), więc przełożyłam je domową konfiturą i z punktu widzenia moich kubków smakowych jest to ruch konieczny. Można też przełożyć ciasto podsmażonymi bez cukru jabłkami, gruszkami itd, można dodać przed upieczeniem garść suszonych owoców...generalnie jak dla mnie potrzebuje zastrzyku słodyczy.
Autorka przepisu (i bloga zdrowe-odzywianie-przepisy.blogspot.com) podaje takie wartości odżywcze na 1/10 ciasta: 208 kcal / białko: 11 g / tłuszcz: 5 g / węglowodany: 29 g / błonnik pokarmowy: 6 g/ cholesterol: 64,8 mg
Składniki na keksówkę*:
- 2 puszki czerwonej fasoli
- 50g suszonych daktyli
- 2 banany
- 3 jaja
- 1 1/2 łyżeczki sody
- 4 łyżki kakao
- 50g gorzkiej czekolady (ja dałam 80%)
- dżem do przełożenia
Daktyle zalewamy na chwilę gorącą wodą, odsączamy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (miskę z czekoladą ustawiamy na garnku z gotującą się wodą tak, by jej nie dotykała). Fasolę, banany i daktyle mielimy na gładką masę - najlepiej w maszynce do mielenia z tarczą o małych oczkach. Dodajemy jaja, kakao, sodę i czekoladę. Dokładnie mieszamy. Przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch można posypać orzechami włoskimi.
Pieczemy w 180 stopniach C przez ok. 50 min. (po 35 min. warto zrobić test patyczka - wbijamy w ciasto patyczek do szaszłyków, jeśli ciasto się do niego nie przykleja to znaczy, że jest gotowe).
Pieczemy w 180 stopniach C przez ok. 50 min. (po 35 min. warto zrobić test patyczka - wbijamy w ciasto patyczek do szaszłyków, jeśli ciasto się do niego nie przykleja to znaczy, że jest gotowe).
Gdy ciasto ostygnie dzielimy je na 3 części i przekładamy dżemem.
* ja przelałam ciasto do keksówki i gwiazdki
* ja przelałam ciasto do keksówki i gwiazdki
pożyczam! lubię takie nowinki :]
OdpowiedzUsuńNiestety ciasto jest niezbyt dobre. Czuje się fasolę i jest od niej słonawe. Po tym fasolowym gniocie rozbolał mnie żołądek. Przykro mi ale szkoda roboty i składników.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, ma specyficzny smak, choć ja nie czułam samej fasoli. Tak jak napisałam - ja przełożyłam je powidłami.
UsuńProponuję nie zniechęcać się do wypieków fit, polecam spróbować to ciasto: http://garybarbary.blogspot.com/2014/01/zdrowe-ciasto-jabkowe-fit.html Jest mniej eksperymentalne, ma typowe składniki ciasta, ale oczywiście wszystko jest kwestią gustu :)