piątek, 28 marca 2014

czarna pasta kanapkowa - odchudzanie kolorami

Istnieje teoria wspierana przez testy psychologiczne, która mówi o tym, że kolory wpływają na nasz apetyt. Jednym z jej założeń jest to, że mamy mniejszą ochotę na jedzenie czarnych i niebieskich produktów a także z czarnych i niebieskich talerzy. Przyczyny upatruje się w tym, że te kolory naturalnie występują najczęściej pod postacią pleśni, a więc kojarzą się z zepsutym jedzeniem.
Czy to się sprawdza w moim przypadku? Raczej nie, bo lubię ciemną zastawę, gdyż ładnie kontrastuje z potrawami, chociaż nie wiem, czy korzystając z niej jem mniej, może tak :) W każdym razie ja lubię jak jest barwnie, a informacje o wpływie koloru na nasz apetyty przypomniały mi się, kiedy zrobiłam czarną pastę kanapkową z fasoli i oliwek.



Składniki (mała porcja):

  • 1/4 szkl. czarnej ugotowanej fasoli
  • 10 czarnych oliwek
  • mały ząbek czosnku
  • 1-2 łyżki ziaren sezamu
  • sól, pieprz, ew. cytryna do smaku
  • później pomyślałam jeszcze o czarnuszce :)
Wszystkie składniki miksujemy blenderem na pastę. Smarujemy nią pieczywo i jemy z ulubionymi dodatkami.

czwartek, 20 marca 2014

Sałatka z czarnej fasoli i buraka

Sałatka wymyślona, by zaspokoić głód, zdrowo i rozsądnie (pod względem kalorii). Podstawą są  buraki, do tego garść brązowego ryżu i czarnej fasoli. Wszystko ugotowane al dente. Charakteru dodają siemię lniane i orzeszki ziemne. Między tym wszystkim swoją obecność zaznacza, bogata w witaminę C, zielona natka pietruszki. Całość łączy niewielka ilość sosu, składającego się z octu balsamicznego, soku z cytryny i oleju sezamowego.
Tym razem zrezygnowałam z dodatku sera i nawet mi go nie brakowało.






Składniki:
Proporcje można zmienić - ja starałam się, aby składników bogatych w tłuszcze (wszystkie zdrowe!) było jak najmniej.
  • 2 ugotowane* podłużne buraki
  • 1/2 szkl. ugotowanego brązowego ryżu
  • 1/2 szkl. ugotowanej czarnej fasoli
  • łyżka siemienia lnianego
  • 2 łyżki orzeszków ziemnych
  • garstka natki pietruszki
  • łyżka octu balsamicznego, łyżka soku z cytryny, 1-2 łyżki oleju sezamowego
  • świeżo mielony pieprz

Buraki kroimy w kostkę, dodajemy ryż, fasolę, siemię, orzeszki i posiekaną natkę. Całość doprawiamy pieprzem, octem balsamicznym, sokiem z cytryny i moim ulubionym olejem - sezamowym.

* umyte, nieobrane buraki gotujemy aż zmiękną, ale nie będą rozgotowane; obieramy kiedy ostygną.


wtorek, 11 marca 2014

kolorowe ciasto cytrynowe

Dodawanie wszędzie kolorowej posypki jest ostatnio bardzo popularne na blogach kulinarnych. A jako że ja uwielbiam jak jest kolorowo, także skorzystałam z tego pomysłu. Ale nie może być przerostu formy nad treścią! Nie lubię gdy ciasto jest ładne i niedobre... W końcu w Starożytności piękno utożsamiano z dobrem, więc niech tak zostanie, choćby w mojej kuchni.
Przygotowałam ciasto cytrynowe z dodatkiem cukrowego konfetti, które przełożyłam serkiem mascarpone z cukrem pudrem i skórką cytryny.Ładnie i pysznie.




Składniki (tortownica o śr.26 cm):

  • 500g serka mascarpone
  • cukier puder do smaku (0,5 - 1 szkl.)
  • skórka z 1 cytryny
  • 200g mąki
  • 50g masła
  • 250g cukru pudru
  • 5 jaj
  • świeży sok z 2 cytryn
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • opakowanie kolorowej posypki (z nienaturalnymi barwnikami) i inne szaleństwa do ozdabiania

Przepis na samo ciasto cytrynowe na podstawie przepisu z książki Słodkie pieczone kasztany Aleksandry Seghi.


Serek mieszamy z cukrem pudrem i skórką cytryny. Cytrynę następnie wyciskamy.

Żółtka miksujemy z cukrem na jasną pianę, dodajemy roztopione masło, a następnie mąkę, sok i na końcu proszek do pieczenia. Białka ubijamy ze szczyptą soli, pianę z białek łączymy z ciastem przy pomocy łyżki bądź szpatułki delikatnie mieszając, dodajemy posypkę. Masę przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 40-50 min. w 180 stopniach.

Gdy ciasto ostygnie kroimy je na 3 blaty i przekładamy serkiem mascarpone, wierzch obficie obsypujemy kolorowymi ozdobami. (Ciasto przechowujemy w lodówce)


gnocchi z tuńczykiem na rukoli

Gnocchi to taka włoska wersja kopytek. Oczywiście jedne nie zastąpią drugich, ale sporo je łączy. Gnocchi można dostać w sklepach z zagraniczną żywnością,wielu delikatesach i super marketach (należy ich szukać w lodówkach). Zwróćcie uwagę by ich nie rozgotować, zazwyczaj wrzuca się je do gotującej wody na 2-4 min., więc przeczytajcie instrukcję, a przy okazji skład :)



Składniki na 2 porcje:
  • 300g gnocchi
  • puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
  • 2 łyżki kaparów
  • 1/2 czerwonej cebuli
  • ząbek czosnku
  • oliwa
  • 2 garści rukoli
  • garść posiekanej pietruszki
  • sól morska, świeżo mielony pieprz
  • parmezan
Wstawiamy wodę na gnocchi, gotujemy je w między czasie, tak by były świeże i gorące.
Na oliwie na małym ogniu podsmażamy przepołowiony czosnek, gdy będzie rumiany (nie spalony!) wyjmujemy go i wrzucamy poszatkowaną cebulę żeby się zeszkliła. Następnie dodajemy tuńczyka, przyprawiamy. Naczynie zdejmujemy z ognia, dodajemy kapary, pietruszkę i więcej oliwy. Dodajemy ugotowane gnocchi.
Podajemy na rukoli i posypujemy parmezanem.

wtorek, 4 marca 2014

smażona sałata rzymska (dwie wersje)

Taka trochę inna sałatka. Robi się ją szybko, a mam wrażenie, że jedzenie "na ciepło" daje większe uczucie sytości.
Sałatę smażyłam dwa dni z rzędu i powstały mi dwie sałatki z tą samą podstawą - smażoną na maśle sałatą rzymską z pomarańczą.



Jeden:
Składniki na jedną porcję:
  • główka sałaty rzymskiej
  • kilka cząstek dobrej pomarańczy
  • garstka orzechów nerkowca
  • 2 plasterki mozarelli
  • pół łyżki masła + kilka kropli oleju
  • sok z 1/4-1/2 pomarańczy
  • ząbek czosnku
  • sól morska, świeżo mielony pieprz
Orzechy rumienimy na suchej patelni. Mozarellę kroimy w paseczki. Cząstki pomarańczy obieramy z białej skórki.
Patelnię smarujemy ząbkiem czosnku, rozpuszczamy na niej masło i olej. Następnie kładziemy przepołowioną sałatę, smażymy aż będzie rumiana i przekładamy na drugą stronę. W między czasie podlewamy ją sokiem z pomarańczy. Pod koniec smażenia dodajemy cząstki pomarańczy.
Na gorącej sałacie układamy ser i doprawiamy ją solą i pieprzem.

Dwa:
Składniki na jedną porcję:
  • główka sałaty rzymskiej
  • 3 łyżki zmielonych orzechów ziemnych
  • kilka cząstek dobrej pomarańczy
  • łyżka masła + odrobina oleju
  • sok z 1/4-1/2 pomarańczy
  • ząbek czosnku
  • sól morska, świeżo mielony pieprz
Patelnię smarujemy ząbkiem czosnku, rozpuszczamy na niej masło i olej. Następnie kładziemy przepołowioną sałatę, smażymy aż będzie rumiana i przekładamy na drugą stronę. Dodajemy orzechy i obtaczamy w nich sałatę - stworzą coś w stylu zasmażki z bułki tartej. W międzyczasie sałatę podlewamy sokiem z pomarańczy. Pod koniec smażenia dodajemy cząstki pomarańczy bez białej skórki. Doprawiamy solą i pieprzem.

niedziela, 2 marca 2014

"gulasz" wegetariański + dlaczego warto jeść pęczak?

Jest to wariacja na temat mojej pierwszej wersji gulaszu wegetariańskiego (warto zajrzeć do przepisu z linka, gdyż wyjaśniłam w nim, dlaczego owa potrawa jest zdrowa). Choć zmiany są niewielkie to wpływają na smak i mnie on bardzo odpowiada.

Pęczak jest jedną z najzdrowszych kasz. Im mniej ziarno jest obrobione, tym lepiej dla naszego organizmu, a pęczak to całe ziarna jęczmienia (pozbawione łupiny).
Witaminy z grupy B, w które obfituje, pozytywnie wpływają na układ nerwowy, dlatego zaleca się je osobom żyjącym w stresie. + Witamina PP (niacyna) obniża poziom złego cholesterolu we krwi oraz pomaga przy kłopotach z cerą. Dzięki dużej ilości rozpuszczalnego błonnika dobrze wpływa na trawienie. A zawarta w nim skrobia rozkłada się powoli, pozostawiając na dłużej uczucie sytości. Poza tym zawiera znaczące ilości żelaza, magnezu i potasu oraz inne cenne pierwiastki.

źródło info żywieniowego: dietetyczniesiostro.blogspot.com





Składniki:
  • pół czerwonej cebuli pokrojonej w drobną kostkę
  • maleńki kawałek selera - starty na małych oczkach
  • duża marchewka - starta na małych oczkach
  • pół szklanki ugotowanej cieciorki (trzeba ją wcześniej namoczyć przez noc)
  • pół szklanki ugotowanej fasolki adzuki (trzeba ją wcześniej namoczyć przez noc)
  • ok. 100g przecieru pomidorowego
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • sól morska, pieprz ziołowy
  • papryka słodka, papryka ostra, kurkuma, kolendra, asafetyda (po szczypcie)
  • chlust oleju rzepakowego
  • trochę wrzątku
  • kasza pęczak
Kaszę gotujemy al dente na sypko - ja najpierw ją płuczę, później chwilę prażę na patelni i zalewam wrzątkiem, dodaję szczyptę soli i kasza się gotuje, w razie potrzeby dodaję więcej wrzątku, co jakiś czas mieszam.

Cebulę szklimy na oleju, dodajemy seler, marchewkę i smażymy. Następnie dorzucamy cieciorkę i fasolkę adzuki. Przecier rozrzedzamy wrzątkiem i dodajemy do warzyw. Kolendrę rozbijamy w moździerzu i wraz z przyprawami dorzucamy do gulaszu. Gotujemy aż smaki się połączą. Zdejmujemy z ognia i dodajemy natkę pietruszki.

Podajemy z pęczakiem.