Konsystencja papki nigdy mnie nie przyciągała, nie jestem fanką zup-kremów...ale po pysznych brokułowej i cebulowej okazało się, że mogą być naprawdę dobre! Krem z kalarepy właśnie dołączył do tego grona.
Składniki:
- 3 duże kalarepy (5 średnich)
- duża marchewka
- 2 kostki bulionu warzywnego (oczywiście można ugotować wywar ze świeżych warzyw)
- 2 opakowania śmietankowego serka topionego (Hohland)
- sól, pieprz, pieprz kajeński
- bułka pełnoziarnista (lub jakikolwiek chleb - na grzanki)
Kalarepy i marchewkę obieramy i kroimy na mniejsze części, gotujemy w bulionie warzywnym. Solimy, pieprzymy. Gdy będą miękkie miksujemy blenderem, dodajemy serek topiony i miksujemy dalej do konsystencji kremu. Doprawiamy.
Bułkę lub chleb kroimy w kostkę, rozsypujemy równomiernie na blasze i wkładamy na górną półkę piekarnika nagrzanego do 200 stopni, czekamy aż się zarumieni (jeśli jest dużo grzanek, należy je co jakiś czas przemieszać).
Najlepiej jest podać grzanki osobno - jeśli od razu wrzucimy je do miski z zupą zrobi się z nich papka, a chodzi o to, żeby chrupały - każdy będzie sobie je dosypywał w razie potrzeby.
Szukając przepisu na zupę z kalarepy trafiłam na prosty i tanie przepis na dip z kalarepy: http://elavia.pl/przepisy. Powiedzcie mi tylko z czym go podawać? z frytkami, mięsem, czy do chipsów? do czego pasuje i czy podejdzie młodym ludziom??
OdpowiedzUsuń