Fasola adzuki (azuki, aduki, czerwona soja) pochodzi z Azji Wschodniej, gdzie jest wykorzystywana zarówno do potraw wytrawnych, jak i słodkich. Na fali popularności zdrowej żywności powoli zajmuje miejsce na sklepowych półkach. Zalicza się ją do tzw. super-pokarmów, ponieważ zawiera:
*dużo białka (22%)
*wszystkie (z wyjątkiem tryptofanu) aminokwasy, w tym duże ilości lizyny - niezbędnej przy budowie białek (głównie w mięśniach i kościach) oraz poprawiającej koncentrację
*potas (1254 mg), fosfor (381 mg), żelazo (5 mg), wapń (66 mg), magnez (127 mg), witaminy z grupy B, zwłaszcza niacynę (wit. B3) oraz kwas foliowy (wit. B9)
*rozpuszczalny błonnik - pomocny przy odchudzaniu i obniżeniu złego cholesterolu
*molibden - 1/4 kubeczka adzuki zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek, potrzebny m.in. przy detoksykacji wątroby
W medycynie chińskiej jest wykorzystywana przy leczeniu nerek, trzustki oraz redukcji masy ciała.
W skrócie: polecam ją szczególnie osobom dbającym o swoją sylwetkę (lizyna, błonnik) i niejedzącym mięsa (białko).
źródło: healthdiaries.com, sklep.gillianmckeith.pl, natureswonderland.com.au
Z fasolki adzuki korzystamy jak z każdej innej fasoli: najpierw moczymy ją przez kilka godzin, płuczemy i gotujemy w osolonej wodzie (30-45 min). Możemy ją dodawać do sosów, sałatek, past.
Moja najszybsza sałatka z jej dodatkiem zawiera także: ogórka kiszonego, ser żółty, prażone ziarna słonecznika, kukurydzę, świeżo mielony pieprz, sól i ewentualnie odrobinę majonezu. Polecam także gulasz wegetariański, który ją zawiera.
A ja chyba nigdy jej jeszcze nie jadłam. Chyba pora się nią zainteresować :)
OdpowiedzUsuń