Kiedy pierwszy raz robiłam tartę z porem i rodzynkami, zestawienie to wydawało mi się dość oryginalne, ale niedawno przyjaciółka powiedziała mi, że lubi ten zestaw, co zainspirowało mnie do dalszych kombinacji.
Por duszony na maśle staje się bardziej delikatny, a rodzynkowa słodycz smacznie to wydobywa. Bazując na tym duecie pomyślałam o kaszy i orzechach (ostatnio dodaję je do wszystkiego). I tak jak z kaszą gryczaną kojarzą mi się orzechy włoskie, tak z kuskusem ziemne - nie wiem, na czym to polega, ale te smaki naprawdę dobrze na siebie wpływają.
Składniki:
- 1/2 kubka suchej kaszy kuskus
- 1/2 kubka podprażonych na suchej patelni i zmielonych orzechów ziemnych*
- 1/2 pora - biała część jest bardziej delikatna, a jasno zielona lepiej się prezentuje
- 1/4 kubka rodzynek
- garść orzechów laskowych
- 2 łyżki masła + mały chlust oleju rzepakowego
- świeżo mielone sól morska i pieprz
Rodzynki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na jakiś czas.
Kuskus delikatnie solimy, mieszamy i zalewamy wrzątkiem (ok. 1 cm powyżej jego powierzchni) - przykrywamy i odstawiamy na 5 min. Rozdrabniamy widelcem (bo kasza się zbije).
Na maśle smażymy pokrojonego w dość cienkie plastry pora, solimy go i dusimy aż będzie miękki. Dodajemy orzechy, kaszę i rodzynki (bez wody). Chwilę smażymy i doprawiamy.
pycha:)
OdpowiedzUsuń