niedziela, 2 marca 2014

"gulasz" wegetariański + dlaczego warto jeść pęczak?

Jest to wariacja na temat mojej pierwszej wersji gulaszu wegetariańskiego (warto zajrzeć do przepisu z linka, gdyż wyjaśniłam w nim, dlaczego owa potrawa jest zdrowa). Choć zmiany są niewielkie to wpływają na smak i mnie on bardzo odpowiada.

Pęczak jest jedną z najzdrowszych kasz. Im mniej ziarno jest obrobione, tym lepiej dla naszego organizmu, a pęczak to całe ziarna jęczmienia (pozbawione łupiny).
Witaminy z grupy B, w które obfituje, pozytywnie wpływają na układ nerwowy, dlatego zaleca się je osobom żyjącym w stresie. + Witamina PP (niacyna) obniża poziom złego cholesterolu we krwi oraz pomaga przy kłopotach z cerą. Dzięki dużej ilości rozpuszczalnego błonnika dobrze wpływa na trawienie. A zawarta w nim skrobia rozkłada się powoli, pozostawiając na dłużej uczucie sytości. Poza tym zawiera znaczące ilości żelaza, magnezu i potasu oraz inne cenne pierwiastki.

źródło info żywieniowego: dietetyczniesiostro.blogspot.com





Składniki:
  • pół czerwonej cebuli pokrojonej w drobną kostkę
  • maleńki kawałek selera - starty na małych oczkach
  • duża marchewka - starta na małych oczkach
  • pół szklanki ugotowanej cieciorki (trzeba ją wcześniej namoczyć przez noc)
  • pół szklanki ugotowanej fasolki adzuki (trzeba ją wcześniej namoczyć przez noc)
  • ok. 100g przecieru pomidorowego
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • sól morska, pieprz ziołowy
  • papryka słodka, papryka ostra, kurkuma, kolendra, asafetyda (po szczypcie)
  • chlust oleju rzepakowego
  • trochę wrzątku
  • kasza pęczak
Kaszę gotujemy al dente na sypko - ja najpierw ją płuczę, później chwilę prażę na patelni i zalewam wrzątkiem, dodaję szczyptę soli i kasza się gotuje, w razie potrzeby dodaję więcej wrzątku, co jakiś czas mieszam.

Cebulę szklimy na oleju, dodajemy seler, marchewkę i smażymy. Następnie dorzucamy cieciorkę i fasolkę adzuki. Przecier rozrzedzamy wrzątkiem i dodajemy do warzyw. Kolendrę rozbijamy w moździerzu i wraz z przyprawami dorzucamy do gulaszu. Gotujemy aż smaki się połączą. Zdejmujemy z ognia i dodajemy natkę pietruszki.

Podajemy z pęczakiem.

2 komentarze:

  1. Ja do pęczaku przekonałam się dopiero niedawno. W tej chwili mogę powiedzieć, że jest to obecnie najczęściej jedzona przeze mnie kasza :)

    OdpowiedzUsuń