środa, 11 kwietnia 2012

Rolada z wiśniami i nutellą

Wiśnie z czekoladą to jednen z klasycznych duetów, prawie tak pyszny jak mój ulubiony - banan z czekoladą! Pewnego razu na facebookowym funpage'u  dostałam wiadomość od Michała: chciałbym złożyć zamówienie na pomysł, a dokładnie coś w rodzaju rolady z nutella i np. wiśniami :d a dokładniej - zjadłbym coś takiego, nie wiem jak zrobić - zwracam się o pomoc!
Zadanie wykonane, efekt wizualny poniżej, a smak ocenicie, po zrobieniu ciasta ;)
Rolada nie jest najprostszą formą, ale da się ją zrobić - praktyka czyni mistrza. Jednak jeżeli chcecie pozostać przy stopniu czeladnika polecam ten sam przepis bez zawijania, czyli upieczony spód przetnijcie na pół, jedną z części posmarujcie nadzieniem, przykryjcie drugą i polejcie czekoladą.




Składniki:
  • 4 wiejskie jaja
  • 100g cukru
  • 100g mąki
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki kakao
  • 50g gorzkiej czekolady
  • maleńka szczypta soli
  • opakowanie cukru wanilinowego

  • 250g serka mascarpone
  • 6 łyżek nutelli
  • wiśnie (świeże, ze słoika, mrożone, dżem bardzo wysokiej jakości)
  • polewa deserowa lub 100g rozpuszczonej gorzkiej czekolady
Same białka ubijamy ze szczyptą soli, nie przerywając pracy miksera, wsypujemy cukier i kolejno dodajemy żółtka. Następnie przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i kakaem, ścieramy czekoladę i delikatnie wszystkie mieszamy. Masę przelewamy do dużej, prostokątnej formy wyściełanej papierem do pieczenia (!). Pieczemy ją ok. 12 min. w 180 stopniach.
Zaraz po wyjęciu z pieca przekładamy ciasto na czystą ściereczkę kuchenną wysypaną cukrem wanilinowym - papierem do pieczenia do góry. Zdejmujemy papier i ostrożnie zwijamy ciasto ze ściereczką, tak by brzeg ciasta był na spodzie.

MASA: Miksujemy nutellę z mascarpone.

Gdy ostygnie (nie musi być zupełnie zimne) smarujemy je masą nutellową i obficie posypujemy owocami lub najpierw smarujemy dżemem a następnie masą i od razu zawijamy z powrotem, tak by brzeg ciasta był na spodzie. Oblewamy polewą. 

No cóż...nie ma się czym chwalić. Zdjęcie kiepskie, zrobione telefonem podczas krojenia.
Zawijaskowi do perfekcji też bardzo daleko. Ale smak jest najważniejszy - a to się udało :) !

1 komentarz: