Ciasteczka robi się bardzo szybko, gdyż nie trzeba zagniatać i wałkować ciasta - takie lubię robić najbardziej. Niestety nie mają pięknych kształtów, ale raz, dwa i gotowe! Można je wykonać w nagłej potrzebie, bo składniki raczej zawsze są w domu, może oprócz całej kostki masła... Z dodatkami można oczywiście poszaleć...dodać rodzynki, orzeszki, skórkę pomarańczy,... możliwości jest wiele.
Składniki:
- 210g masła dobrej jakości
- 1/3 szkl. cukrru
- 1 1/2 szkl. mąki pszennej
- 1/2 szkl. mąki razowej
- 1/4 szkl. otrębów
- 1 duże wiejskie jajo
- tabliczka czekolady mlecznej
- cukier waniliowy
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki sody
Mąkę przesiewamy z sodą, dodajemy sól i otręby.
Miękkie masło miksujemy z cukrem "do białości". Nie wyłączając miksera dodajemy po kolei: jajo, cukier waniliowy, mieszankę z mąką. Na koniec dodajemy drobno pokrojoną czekoladę i mieszamy łyżką.
Na blasze z pergaminem kładziemy kuleczki ciasta i spłaszczamy. Pieczemy ok. 10-14 minut w 180 stopniach z termoobiegiem. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż ostygną (nabiorą wtedy chrupkości).
Lubię takie ciasteczka, ale niestety ze względu na poziom cholesterolu we krwi mam kategoryczny zakaz zajadania się maślanymi ciachami :( Ech, gdyby się tylko dało takie robić na oleju rzepakowym (on w przeciwieństwie do masła cholesterol obniża)... :)
OdpowiedzUsuńoch, niestety/stety to właśnie masło w połączeniu z cukrem nadaje lekko karmelowy posmak
OdpowiedzUsuńale jak wymyślę coś na oleju to na pewno zamieszczę :)