Otworzyłam książkę White Plate - i proszę! - pierwszy przepis jest właśnie na chałkę! Uznałam to za dobry znak i wzięłam się do pracy. Po raz pierwszy (do tej pory zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz nastąpił "po raz pierwszy") użyłam do wyrabiania ciasta miksera (musi mieć haki do wyrabiania ciasta) i było to doskonałe posunięcie!
Niestety ta chałka nie smakuje dokładnie tak jak sklepowa,ale jest dobra! Szczególnie gdy jest jeszcze ciepła! Albo z konfiturą pomarańczową.
Składniki (2 duże chałki):
- 30g świeżych drożdży
- 400ml ciepłej wody
- 90g cukru
- 1 łyżeczka soli
- 850g i 150g mąki pszennej
- 3 jaja roztrzepane
- 100g rozpuszczonego i ostudzonego masła
- trochę oleju
- 1 jajo + łyżka mleka do posmarowania przed upieczeniem
- posypka: sezam, mak, kruszonka
W misce mieszamy drożdże z wodą aż się rozpuszczą. Następnie dodajemy 850g mąki, cukier i sól. Wciąż miksując dodajemy jaja i masło. Gdy masa będzie dobrze wyrobiona dodajemy po trochu resztę mąki - mnie nie było potrzebne całe 150g. Ciasto musi być elastyczne i odchodzić od rąk i miski, ale zachowując miękkość! Kończymy wyrabianie rękami, smarujemy miskę cienką warstwą oleju, wkładamy do niej lekko wysmarowane olejem ciasto i przykrywamy świeżą, lnianą ściereczką. Odkładamy miskę w ciepłe miejsce minimum na 2 godziny. W tym czasie należy dwukrotnie odgazować ciasto wbijając w nie pięść.
Następnie dzielimy je na 2 części (jeśli robicie z całości składników) i każdą nich na kolejne części - tak by zapleść warkocz. Ja robiłam "jak wyjdzie", ale na youtube jest wiele instrukcji z 4, 6, 7 - trzeba znaleźć najlepszą dla siebie lub zrobić zwykły warkocz z 3 części.
Przekładamy warkocze na blachę wyściełaną papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok.40 min. Gdy urosną smarujemy je jajem roztrzepanym z łyżką mleka i posypujemy np. sezamem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i pieczemy ok. 30-40 min.
chałkę mogłabym jeść codziennie. Niestety ja najczęściej chałkę kupuję :)Twoja pewnie jest o niebo lepsza od tej ze sklepu!!!
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim można ją jeść, gdy jest jeszcze ciepła :)
Usuń