sobota, 19 stycznia 2013

naleśniki (michel roux)

Uwielbiam naleśniki. Najbardziej lubię ich francuską odmianę - crêpes - cieniuteńkie, prawie przezroczyste, bez tłuszczu. Niedawno kupiłam książkę Jajka Michela Roux i postanowiłam sprawdzić, jakie naleśniki jada mistrz. I zrobiłam ciasto naleśnikowe wg przepisu - zawsze robię je "na oko", ale nigdy nie dodaję śmietany kremówki. W tej wersji dodaje ona naleśnikom gofrowatości (i kalorii).
Są pyszne "na sucho", ale właśnie gotują się pomarańcze na konfiturę, więc może się jej doczekają.

Wg mnie najważniejsza w naleśnikach jest technika smażenia - ja smażę cieniutko wylane ciasto na rozgrzanej, suchej patelni do naleśników na małym ogniu. Roux poleca smażenie na maśle.




Składniki:

  • 125g mąki
  • 15g drobnego cukru
  • szczypta soli
  • 2 jaja
  • 325 ml mleka
  • 100 ml śmietany kremówki
  • łyżeczka ekstraktu z wanilii
Mąkę, cukier i sól mieszamy, dodajemy jaja i 100 ml mleka - mieszamy - i stopniowo dodajemy resztę mleka i śmietanę. Mieszamy aż ciasto przestanie mieć grudki i odstawiamy miskę w ciepłe miejsce na ok. 1h (nie musi być tak ciepłe jak w przypadku ciasta drożdżowego, grunt żeby nie było zimne). Po tym czasie dodajemy ekstrakt z wanilii, mieszamy i smażymy.
Wylewamy ok. pół łyżki wazowej na patelnię i obracając nią rozprowadzamy ciasto - można sobie pomóc takim specjalnym wałeczkiem. Gdy brzegi zaczną się rumienić delikatnie (przy pomocy drewnianej łopatki) podważamy placek i przekręcamy na drugą stronę.

2 komentarze:

  1. Jakie cieniutkie :D Fajne na naleśnikowy torcik czy jakieś roladki :) Zapraszam http://cynamon.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie czuć różnicę i są bardzo dobre :) pyszny przepis

    OdpowiedzUsuń